ma to do siebie , że jest zapowiedzią weekendowego wypoczynku...(kto ma małe dzieci-to jego nie dotyczy!;-))a że weekend szykuje nam się wyjątkowy to mam nadzieję, że każdy z Was spędzi go w towarzystwie swoich ukochanych Babć i Dziadków.
Mieszkam na wsi, a w że w tym tygodniu nie miałam okazji zakupić kartek na ten dzień ,to postanowiłam pierwszy raz się pokusić by wykonać kartkę sama. Wiem , że to nie są wyżyny scrap'u ani też wysoklotny artyzm , ale za to 100% hand made, tak prostolinijnie i z serca! Pokusiłam się nawet o samodzielnie barwienie koronki w kawie, żeby ją bardziej postarzyć i zmienić kolor.
A to lustereczko przygotowałam z myślą o pewnej ważnej dla mnie osobie....chcąc dopasować ją mniej więcej do wystroju i koloru jej mieszkania nie malowałam drewna tylko je delikatnie przetarłam gąbeczką umaczaną w białej mocno rozwodnionej farbie, choć i tak nie mam pewności czy efekt nie będzie zbyt biały. Sentencja na blaciku lusterka pochodzi z książki, którą po raz kolejny (niejako razem, choć każda osobno)przeczytałyśmy.) Środek już maksymalnie spersonalizowałam....
Mam nadzieję, że się spodoba i nie zagraci mieszkania .
Przy okazji zapraszam Was do odwiedzenia strony naszej nowej blogowej koleżanki Motylka , która udzieliła mi szczegółowych wskazówek jak korzystać z modge podge, za pomocą którego naniosłam napis.
A wszystkim Babciom i Agnieszkom z okazji ich jutrzejszego święta życzę duuuuuużo zdrówka i samych przyjemności!
piątek, 20 stycznia 2012
poniedziałek, 9 stycznia 2012
Inspiracja na dziś..
czyli organizer na biżuterię. Co prawda ja się do sroczek lubiących błyskotki nie zaliczam, jednak posiadam kilka świecidełek, które znalazły swoje miejsce w takiej oto pustej witrynce po starym zegarze.
no ale nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała czegoś francuskiego....
Ta-dam .....malutki przydasiek z szafki na klucze, pobielony i przetarty, na szybce urokliwa koronka, która musiała zakryć symbol kluczyka, którego w żaden sposób nie udało mi się zlikwidować.Ale całość wyszła nostalgicznie-romantyczna.
Dla zainteresowanych !-chętnie ją wymienię na fartuszek kuchenny, który to ochroni moje wierzchnie ubranie podczas przygotowywania posiłków.
W środku również znalazła się delikatna koronka
Pozdrawiam serdecznie.
no ale nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała czegoś francuskiego....
Ta-dam .....malutki przydasiek z szafki na klucze, pobielony i przetarty, na szybce urokliwa koronka, która musiała zakryć symbol kluczyka, którego w żaden sposób nie udało mi się zlikwidować.Ale całość wyszła nostalgicznie-romantyczna.
Dla zainteresowanych !-chętnie ją wymienię na fartuszek kuchenny, który to ochroni moje wierzchnie ubranie podczas przygotowywania posiłków.
W środku również znalazła się delikatna koronka
Pozdrawiam serdecznie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)