piątek, 14 października 2011

Nowy młynek

Jak na zbieraczkę młynków przystało przytargałam kiedyś do domu nowy młynek. Kupiony za grosze nieszczególnie mnie radował swoja szatą, dlatego w wolnej chwili podrasowałam go po swojemu aby ciut bardziej wpasował  się w rustykalny klimat domu.
Mimo, że z papierem ściernym już dawno się zaprzyjaźniłam tym razem zdzieranie poprzedniej farby szło jakoś opornie.

Nie wiedziałam czym ozdobić jego lico, ale przypomniałam sobie genialny pomysł Qurki Domowej o tu i tak oto z kapsla po piwie i małej grafiki dodałam troszku charakteru mojemu nabytkowi.

 Wyszło całkiem przyzwoicie ,a  i na tle swoich pobratymców wypada nader atrakcyjnie.

poprzednio wyglądał tak:


Słoneczny weekend już prognozują, więc ja tylko życzę  Miłego wypoczynku!

20 komentarzy:

  1. wow, dlaczego mi ta metoda kapslowa umknęła???wyszedl bardzo ładny :)charakterny bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super młynek! A o metodzie kapslowej nie słyszałam. Pędzę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. tak młynek wygląda super!:)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny mlynek,bardzo ladnie go zmienilas:)

    OdpowiedzUsuń
  5. e no, po podrasowaniu wygląda super
    a metoda kapslowa jest genialna :)
    pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna odmiana! :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawde niezle wyszlo, bardzo mi sie podoba, nigdy bym sie nie domyslila, ze to kapsel:-)
    pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł z kapslem super, całość też!

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawda jaka to radosc przyniesc do domu cos do kolekcji, u Ciebie to mlynki u mnie szpulki:)
    Metamorfoza niezwykle udana, zdecydowanie lepiej wyglada, no i maly szyldzik swietny!
    pozdrawiam i milego weekendu zycze

    OdpowiedzUsuń
  10. Na taki, jak był przedtem nawet bym nie spojrzała; teraz jest piękny i stylowy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, po metamorfozie Twoich zdolnych rączek zyskał nowe życie:) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękny młynek! Cudo!
    Pozdrawiam serdecznie*

    OdpowiedzUsuń
  13. Młynek po twoich zmianach wygląda cudnie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialna metamorfoza.Tez mi sie marzy taki mlynek, ale niestety wygladalby dosc komicznie w mojej oplytkowanej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  15. cieszę sie Pikselku,że metoda szyldzikowa ci sie przydała:)))pieknie wygląda młyneczek nowej szacie:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Super odnowilas mlyneczek a ten szyldzik...nie no super pomysl!!!!
    Usciski:-))

    OdpowiedzUsuń
  17. Niesamowicie go przerobiłaś:)
    miałam kiedyś podobny w rodzinnym domu:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  18. W życiu bym nie poznała, że to ten sam młynek. Slicznie go przerobiłaś. Pozdrawiam, Karolina

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za odwiedziny. Pięknie tu u Ciebie i widzę wiele ciekawych pomysłów, rewelacyjnie wyszedł Ci ten odnowiony młynek. Urzekł mnie też kredens w kuchni, przepiękny jest i te patelnie na ścianie, świetne.
    Pozdrawiam i oglądam dalej!

    OdpowiedzUsuń